czwartek, 22 marca 2018

Droga Krzyżowa za kapłanów



Stacja I

NAJWYŻSZY KAPŁAN NIESPRAWIEDLIWIE OSĄDZONY



Święty, a jednak ludzie wydali na Niego niesprawiedliwy wyrok. Potrafili oskarżyć Najwyższego, Świętego Kapłana. Co dopiero tych nie świętych, grzesznych ludzi, których na przestrzeni wieków powołuje Bóg do kapłańskiej posługi? Ileż niesprawiedliwych wyroków, ile krzywdzących sądów, ile nieuzasadnionych słów krytyki, wypowiada świat pod adresem kapłanów? Kto jest w stanie sprawiedliwie osądzić kapłana, jak nie sam Bóg? Żaden człowiek tego nie potrafi.

Panie Jezu! Przebacz wszystkie nasze niesprawiedliwe sądy, jakie wypowiedzieliśmy pod adresem Twoich kapłanów.





Stacja II

NAJWYŻSZY KAPŁAN BIERZE KRZYŻ NA SWOJE RAMIONA



Krzyż, to ołtarz na którym Najwyższy Kapłan złoży jedyną Ofiarę, zdolną pojednać świat z Bogiem. Każde powołanie kapłańskie, to wezwanie do dźwigania krzyża, do odpowiedzialności za zbawienie wielu. Jedno z najtrudniejszych powołań na ziemi.

Panie Jezu! Wyciągający ręce po drzewo krzyża, prosimy Cię, aby kapłani odpowiedzieli na Twoje wezwanie. By wypełnili swoje powołanie do końca tak, jak pragnie tego Twoje Kapłańskie Serce.






Stacja III

NAJWYŻSZY KAPŁAN UPADA POD CIĘŻAREM KRZYŻA



Panie Jezu, Twoje ludzkie siły okazały się zbyt małe wobec ciężaru zbawienia świata. Ugięły się Twoje kolana pod ciężarem krzyża. Przy trzeciej stacji prosimy za kapłanów najmłodszych, którzy stawiają pierwsze kroki na niełatwej drodze kapłańskiego życia. Szczególnie za tych, którzy uginają się pod ciężarem swojego powołania.

Panie Jezu! Spraw, aby wsparci Twoją łaską, zdołali je zrealizować do końca.





Stacja IV
NAJWYŻSZY KAPŁAN SPOTYKA SWOJĄ MATKĘ

Matka Jezusa uczestniczy w Jego kapłańskiej ofierze. Jest bardzo blisko. To wielkie szczęście mieć blisko kochającą i wspierającą Matkę. Żadne serce na ziemi nie rozumie tak doskonale powołania kapłańskiego, jak serce matki kapłana. Dopóki bije, uczestniczy w jego kapłańskim życiu.
Matko Bolesna! Ogarnij swoim Sercem matki kapłanów. Naucz je trudnej sztuki towarzyszenia swoim synom na drodze ich powołania.





Stacja V
SZYMON Z CYRENY POMAGA NAJWYŻSZEMU KAPŁANOWI DŹWIGAĆ KRZYŻ

Kapłan musi umieć współpracować z ludźmi, nawet wtedy, gdy oni niechętnie angażują się w sprawy zbawienia.
Panie Jezu przyjmujący pomoc Szymona! Naucz nas, jak winno wyglądać wspólne dzieło kapłanów i świeckich w zbawieniu świata. Udziel wszystkim kapłanom łaski współpracy z ludźmi świeckimi, aby umieli wspólnie podejmować trud odpowiedzialności za uświęcenie ludzkości.




Stacja VI
ŚWIĘTA WERONIKA OCIERA TWARZ NAJWYŻSZEGO KAPŁANA

Ludzie dziś nie mogą dosięgnąć Twojej twarzy Panie, ale mogą dosięgać twarzy Twoich kapłanów. Ileż to już razy w ciągu dnia, uderzają, zniekształcając ich twarze? Wystarczy spojrzeć na ekran telewizora, by zobaczyć zniekształcony obraz Twego kapłana.
Spraw Panie Jezu, by pojawiły się ręce, które potrafią odsłonić piękno twarzy Twojego kapłana. Dziś trzeba wiele odwagi, by we współczesnym świecie otrzeć zniekształconą twarz kapłańską.




Stacja VII
NAJWYŻSZY KAPŁAN UPADA PO RAZ DRUGI

Panie Jezu, powstający z upadku, prosimy Cię o łaski potrzebne dla spowiedników. Podnosić ludzi z upadków, to nie łatwa sprawa.
Wypełnij serca kapłańskie Twoją mądrością, cierpliwością i miłością, aby umieli podnieść tych, którzy upadli w grzechy! Niech konfesjonały będą miejscem powstania wielu, powstania naszego Narodu.




Stacja VIII
NAJWYŻSZY KAPŁAN UPOMINA KOBIETY

Upomnieć drugiego człowieka tak, by upomnienie odniosło skutek, to wielka sztuka. Kapłan jest odpowiedzialny za upomnienie, za prostowanie dróg ludzkiego myślenia. Zwłaszcza, gdy ludzie zbaczają na ścieżki prowadzące daleko od Boga.
Panie Jezu, upominający jerozolimskie kobiety, udziel kapłanom stojącym na ambonie, ducha braterskiej miłości, potrzebnej do skutecznego upominania błądzących!




Stacja IX
NAJWYŻSZY KAPŁAN UPADA PO RAZ TRZECI

Panie, powstający z trzeciego upadku, zanosimy do Ciebie modlitwę wynagradzającą za zgorszenia, które dają kapłani. Gdy ten, kto ma uświęcać i jednoczyć z Bogiem prowadzi do grzechu, uczy grzechu – niszczy człowieka – popełnia jeden z najcięższych grzechów, jaki jest do popełnienia na ziemi. Zgorszenie dane przez kapłana trudno naprawić. Mijają lata, a zadana rana nie przestaje krwawić.
Prosimy Cię, Najwyższy Kapłanie o łaskę Twego Miłosierdzia dla każdego kapłana, który na ziemi był powodem zgorszenia.




Stacja X
NAJWYŻSZY KAPŁAN Z SZAT ODARTY

Najwyższy Kapłan oddaje wszystko, nawet ubranie. Kapłaństwo łączy się nierozerwalnie z ofiarą, z oddaniem wszystkiego, co doczesne, materialne. Nam, ludziom trzeba długo dorastać do tego, byśmy umieli złożyć ofiarę ze wszystkiego.
Odarty z szat Panie, prosimy Cię, by kapłani nie ulegali pokusie materializmu i chciwości! Ukaż im piękno ewangelicznie pojmowanego ubóstwa.




Stacja XI
NAJWYŻSZY KAPŁAN PRZYBITY DO KRZYŻA

Nadeszła Twoja godzina, czas cierpienia i pełnej ofiary. Z Twoją krwią wypływa modlitwa przebaczenia za tych, którzy Cię mordują. Naucz Panie, Twoich kapłanów miłości przebaczającej, naucz ich zwyciężać miłością, gdy dostają się w ręce wrogów. Tylko wtedy, kiedy sami to potrafią, zdołają uczyć trudnej miłości nieprzyjaciół tych, którzy są im powierzeni.




Stacja XII
NAJWYŻSZY KAPŁAN SKŁADA SWĄ JEDYNĄ OFIARĘ

Golgota, to miejsce pojednania ziemi z niebem. Oby wszyscy kapłani, stojąc przy ołtarzu, zawsze mieli świadomość uobecnienia Twojej krwawej ofiary. Oby sami korzystali w pełni z jej owoców i umieli rozdzielać je innym. Golgota, to źródło kapłańskiego powołania. Tu się ono rodzi i tu się spełnia.
Panie Jezu, umierający na krzyżu, dziękujemy Ci za dar kapłańskich powołań! Dziękujemy za to, że kapłani mogą na ziemi uobecniać dla nas Twoją Najświętszą Ofiarę!







Stacja XIII
CIAŁO NAJWYŻSZEGO KAPŁANA ZŁOŻONE DO GROBU

Panie Jezu! Twoi bliscy: Matka, Jan Apostoł, Józef z Arymatei i Nikodem, złożyli Twoje Ciało do grobu. Umęczone i martwe, po trzech dniach zmartwychwstało. Twoi kapłani składają Twoje Ciało w ludzkie serca. Eucharystia ma doprowadzić do chwalebnego zmartwychwstania tych wszystkich, którzy Twoje Ciało przyjmują. Oby nigdy na ziemi nie zabrakło kapłanów rozdających Komunię świętą.
Przy tej stacji dziękujemy Ci za każde kapłańskie ręce, które rozdzielają Twoje Najświętsze Ciało jako pokarm.




Stacja XIV
GRÓB NAJWYŻSZEGO KAPŁANA

Grób Najwyższego Kapłana jest pusty. On zasiada po prawicy Ojca, by się wstawiać za nami. A na ziemi działa przez serca, usta, ręce, kapłanów. Wielkie kapłańskie dzieło trwa.
Przy ostatniej stacji prosimy Cię Panie Jezu, nasz Najwyższy Kapłanie, abyś przyjął do siebie wszystkich zmarłych kapłanów i dał im udział w Twoim chwalebnym Zmartwychwstaniu.

Któryś za nas cierpiał rany! Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!

czwartek, 15 marca 2018

Droga Krzyżowa dla ludzi starszych i chorych

KS. IRENEUSZ ROGULSKI

Wstęp

Panie Jezu, wyruszam wraz z Tobą w Drogę Krzyżową. Czynię to z sercem wypełnionym miłością do Ciebie. Pragnę przejść wraz z Tobą na Golgotę, która jest apogeum krzyża i cierpienia. Ten krzyż towarzyszy i mi – każdego dnia. Tak trudno jest wziąć go na swoje ramiona, tak trudno pogodzić się z chorobą, niewdzięcznością, przekleństwem ze strony najbliższych. Krzyż samotności i odrzucenia ciąży bardzo. Niemniej jednak nawet w chwili największego osamotnienia, Ty Jezu, jesteś ze mną, bo Ty najlepiej wiesz, co znaczy cierpieć, co znaczy chorować, co znaczy nieść krzyż bólu i osamotnienia. 

Spraw Panie, aby rozważania tej drogi krzyżowej pomogły mi udźwignąć ciężar mojego krzyża!



Stacja I
Pan Jezus na śmierć skazany


Guz, ostra niewydolność, udar – te słowa brzmią jak wyrok. Dla niejednego człowieka spotkanie z lekarzem oznacza usłyszenie przerażającej informacji dotyczącej stanu swojego zdrowia. Pan Jezus również usłyszał wyrok skazujący. On jednak do końca zaufał swemu Ojcu i wypełnił do końca Jego wolę. 

Panie Jezu, spraw abym nawet w najtrudniejszych momentach mojego ziemskiego życia do końca ufał Tobie i Twemu miłosiernemu Ojcu!!!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja II 
Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona


Nie wystarczy zgodzić się na krzyż. W końcu trzeba go wziąć na swoje ramiona. Krzyż choroby i starości jest bardzo ciężki. Trzeba jednak wcześniej przygotować swoją duszę na jego uniesienie. Im więcej w moim życiu modlitwy, im głębiej jednoczę się z Jezusem, tym staje się silniejszy do wzięcia na swoje ramiona krzyża choroby i cierpienia. 

Panie Jezu, pomóż mi brać na swoje ramiona krzyż mej choroby i cierpienia!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja III
Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy


W każdej chorobie przychodzi moment trudny, kryzys. Ten kryzys spotykamy także w życiu duchowym. Oschłość, letniość wobec Boga, niechęć wobec ludzi, apatia, a nawet depresja. Wszystko to jest już pierwszym upadkiem, który może doprowadzić do całkowitego poddania się. Tymczasem nie wolno się poddać! Nawet w najgorszej opresji Pan jest ze mną!

Jezu, pomóż mi podejmować walkę z moimi słabościami duchowymi i fizycznymi, mimo zniechęcenia i chęci poddania się!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja IV
Pan Jezus spotyka swoją Matkę


Gdy choruje dziecko, rodzice, a zwłaszcza matka, nie opuszczają swojej pociechy. Chce być przy nim. W wieku starszym nie jest możliwa zawsze fizyczna obecność matki. Jest jednak przy Tobie Matka Boża Bolesna. Ona wie, co to jest ból i cierpienie!

Matko Boża bolesna, bądź z nami, zwłaszcza gdy chorujemy i cierpimy, Marko Boża bolesna – módl się za nami!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja V
Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi


Bywa i tak, że choć sami nie jesteśmy za zdrowi, to jednak przychodzi nam stanąć przy łóżku osoby jeszcze bardziej chorej. Stajemy się wówczas jak gdyby „Cyrenejczykami”, którzy mają okazję podać kubek spragnionemu, czy otrzeć łzy i przytulić kochaną osobę.

Panie Jezu, spraw abym zawsze umiał Cię dostrzec w każdej, szczególnie chorej i cierpiącej osobie!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 


Stacja VI
Weronika ociera twarz Jezusowi


Zdarza się, że udzielając pomocy chorej i cierpiącej osobie, sami narażamy się na chorobę. Człowiek wiary jednak kieruje się logiką miłości, a nie egoizmem i przesadną troską o siebie. 

Panie Jezu, dodaj mi odwagi w wychodzeniu naprzeciw tych, do których dotarcie wymaga wielkiej odwagi!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 


Stacja VII
Drugi upadek Jezusa


Czasem cierpi nie tylko ciało, ale i dusza. Zdarza się, że ktoś cierpi, ale jednocześnie obwinia wszystkich o doprowadzenie do swojej choroby, bywa tak, że chorobie cielesnej towarzyszy wielka choroba duchowa. Wówczas podniesienie się jest już bardzo trudne. 

Panie Jezu, spraw, aby moim słabościom cielesnym nigdy nie towarzyszył grzech egoizmu i pychy!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja VIII
Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty


Jest wielką sztuką cierpieć, ale jednocześnie widzieć cierpienie innych. Zwykle, gdy chorujemy, to wydaje nam się, że to my jesteśmy najbardziej pokrzywdzonymi ludźmi na tym świecie.

Panie Jezu, spraw abym nawet chorując, dostrzegał ból i strapienie moich braci i sióstr!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja IX
Trzeci upadek Jezusa


Najgorszym stanem duszy chorego człowieka jest utrata nadziei. Wtedy łatwo o stan, któremu na imię rozpacz. Tymczasem nie ma takiej sytuacji i stanu, w którym wierzący człowiek byłby pozostawiony sam sobie. 

Panie Jezus, spraw abym nigdy nie popadł w rozpacz i zawsze widział światło, którym jesteś Ty i Twoje miłosierne serce, zawsze gotowe przyjąć mnie do Twego Królestwa!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 


Stacja X
Pan Jezus z szat obnażony


Niedawne doniesienia o nieludzkim wręcz traktowaniu osób starszych w niektórych ośrodkach przeznaczonych do opieki nad osobami w podeszłym wieku wołają wręcz o pomstę do nieba! Człowiek ma niezbywalną i niezależną od wieku godność, której nie można go pozbawić, niezależnie od tego czy jest zdrowy, czy też nie. 

Panie Jezu, spraw abym zawsze szanował osoby starsze i nigdy się nie wyśmiewał z ich ułomności!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja XI
Pan Jezus przybity do krzyża


Wiele osób ulega nieszczęśliwym wypadkom. W ich konsekwencji często zostaje przykutych do łóżka czy wózków inwalidzkich. Dla nich moment utraty zdrowia jest często „przybiciem do krzyża”. Nierzadko na zawsze!

Panie Jezu, chroń mnie od wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała i pomóż mi dostrzegać Ciebie zwłaszcza w osobach niepełnosprawnych. 

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja XII
Śmierć Chrystusa na Krzyżu


Bywają choroby, których nie da się pokonać siłą ludzkiego rozumu. Mimo wielkich osiągnięć i postępu medycyny nigdy nie uda się wyeliminować śmierci z porządku funkcjonowania tego świata. Dla chrześcijanina śmierć nie jest jednak końcem istnienia. To tylko przejście do innego, lepszego świata. Aby tak jednak było człowiek musi narodzić się na ziemi do „nowego życia” = życia w miłości i prawdzie. 

Panie Jezu, spraw, abym już tu na ziemi duchowo zmartwychwstał, aby pokonywał nieuchronną konieczność śmierci, nieśmiertelną siłą miłości!

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja XIII
Ciało Jezusa zdjęte z krzyża
 

Mimo wielu wysiłków kosmetologów, mimo troski o zdrowie wcześniej czy później ciało musi umrzeć. Konieczne jest to jednak abyśmy mogli w wieczności otrzymać nowe ciało, wolne od choroby, zmęczenia i odporne na wiek. 

Panie Jezu pomóż mi z jednaj strony szanować swoje zdrowie, ale z drugiej strony pomóż mieć Jezu mój świadomość nieuchronności umierania tego co materialne i cielesne. 

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Stacja XIV
Ciało Jezusa złożone do grobu


Panie Jezu, grób stał się niemym świadkiem Twojego zwycięstwa nad śmiercią. Wiem, że tak jak choruje często moje ciało, tak też i choruje moja dusza. Choruje na chorobę, której na imię grzech. 

Jezu lekarzu duszy i ciała ulecz moją duszę z wszelkiego zła! Zmartwychwstań Jezu we mnie i bądź moim przewodnikiem na drodze do zbawienia! 

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami 

Zakończenie

Droga Siostro i drogi Bracie! Być może w tym momencie akurat cierpisz na jakieś schorzenie, być może Twoją głowę rozsadza ból, a Twoje serce nie daje Ci spokoju! Pamiętaj On także cierpiał! On – Jezus jest teraz przy Tobie, aby pomóc Ci udźwignąć krzyż Twej choroby!

Powtarzaj tylko w sercu: Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie, Jezu, ufam Tobie!!! AMEN


Droga Krzyżowa człowieka chorego



Stacja I
Jezus skazany na śmierć
Pacjent to człowiek cierpliwy.
Stwierdzą, że trzeba operować lub amputować. On po namyśle wyraża zgodę.
Nie goją się pooperacyjne rany. Musi zacisnąć zęby, zmieniać opatrunki do skutku i wytrwale zażywać kolejne leki.
Przedłuża się uciążliwa terapia. Medycy zalecają mu dzielne oczekiwanie na jej efekty. On zaś odlicza dni, aż będzie lepiej.
Drogi chory Przyjacielu, pamiętasz Chrystusa, którego ustawiono przed piłatowym trybunałem?
Od Niego też zażądano ofiary czasu i cierpliwości.
Uwierz, On w Twoim bolesnym i uporczywym wyczekiwaniu stoi przy Tobie. Trwaj więc razem z Nim!

Stacja II
Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Jedni dowiadują się o tym w laboratorium, odczytując poziomy chorobowych markerów.
Inni słyszą to z ust diagnostów, kiedy odbierają wyniki tomografii lub rezonansu.
Kolejni oblewają się zimnym potem strachu, kiedy lekarze wręczają im analizy krwi lub biopsji i przekazują hiobową wiadomość o zaawansowanej chorobie.
Jeszcze inni drżą na myśl o słowach: „pogorszenie”, „wznowa” lub „nawrót choroby”.
Drogi chory Przyjacielu, czy i dla Ciebie choroba jest krzyżem, który trzeba przyjąć na wątłe ramiona?
Jeśli tak – przyjrzyj się Chrystusowi. On już swój krzyż przytulił.

Stacja III
Pierwszy upadek Jezusa
Są tacy, którzy nie potrzebują znieczulenia do usunięcia zgorzelinowego zęba.
Bywają też tacy, którzy nie zmrużą nawet oka przy wyjmowaniu głęboko zarośniętych szwów.
Inni „twardziele” odporni są na zmianę rozległych opatrunków;
a jeszcze inni za nic mają gastroskopię.
Drogi chory Przyjacielu, jeśli Ciebie paraliżuje myśl o najdrobniejszym nawet bólu;
jeśli nie istnieje nawet dla Ciebie pojęcie „zaciśnięcia zębów”… Nie martw się!
Być może to Twój „pierwszy upadek” na drodze krzyżowej choroby.
To nic nadzwyczajnego – Chrystus też bał się bólu.
 Stacja IV
Spotkanie Jezusa z Matką
Wędrując po salach chorych nie sposób nie dostrzec całego albumu świętych obrazków.
Chorzy spoglądają na nie, by skupić modlitewne myśli.
Są więc: Matka Boska Piekarska Lekarka Chorych, Matka Boska Uzdrowienia Chorych z Gidel, Gietrzwałdzka Lekarka,
Lekarka Dusz z Jasnej Góry i Szafarka Zdrowia z Kalwarii Zebrzydowskiej.
Drogi chory Przyjacielu, czy i Ty masz swoją „prywatną” Matkę w chorobie?
Pamiętaj – to Ta sama, której matczyne serce krwawiło podczas gehenny Chrystusa.
Dzisiaj, Ona współcierpi z Tobą!
 Stacja V
Pomoc Szymona
Radiolodzy są od poszukiwania prawdy o zdrowiu człowieka.
Chirurdzy wycinają to, co złe.
Ortopedzi skręcają połamane kości.
Kardiolodzy wspomagają serce, a okuliści zdejmują zaćmę.
Położne przyjmują na świat nowe życie.
Farmaceuci dozują dawki i mieszają lecznicze mikstury.
Wreszcie pielęgniarki opatrują rany i robią zastrzyki.
Drogi chory Przyjacielu, mówi się, że wszyscy ci ludzie – mają taki zawód.
To prawda, ale wielu z nich nieustająco pozostaje dla Ciebie jak Szymon z Cyreny
– gotowymi do pomocy „od serca”, bez zawodowego przymusu.
Może to dzięki nim jest Ci łatwiej na drodze choroby?

Stacja VI
Weronika ociera twarz Jezusa
Kiedy ciało trawi gorączka, potrzeba „kogoś”, kto przyłoży do czoła zimny okład.
Zdarza się, że spierzchnięte od pragnienia wargi wołają o „kogoś”, kto choć zwilży je mokrym gazikiem.
Bywa, że oblana potem twarz wymaga interwencji „kogoś”, kto delikatnie osuszy ją pachnącym ręcznikiem.
Drogi chory Przyjacielu, czyż nie znasz podobnych chwil ulgi?
Nie wiem, czy wspomogła Cię wtedy pielęgniarka, żona, mąż, brat albo matka.
Bez wątpienia to była Twoja św. Weronika ulgi w cierpieniu.
Bądź jej za to wdzięczny!

Stacja VII
Drugi upadek Jezusa
Czasem zapewniają: „Najgorsze ma pani już za sobą”. Potem okazuje się, że potrzebna jest jeszcze ryzykowniejsza reoperacja.
Statystyki medyczne potwierdzają: „Powikłania zdarzają się w tej kuracji niezmiernie rzadko”…
A Ty akurat należysz do grona tych nielicznych.
Na sali leżało was czworo. Ty przyszedłeś jako pierwszy. Twoi koledzy są już dawno w domu, a Ty dowiedziałeś się, że coś „idzie nie tak”.
Czyż to nie pech! Jakieś fatum! Złośliwość losu! A może to Panu Bogu „się zapomniało”!?
Drogi chory Przyjacielu, jeśli w czasie chorobowych niepowodzeń upadłeś pod krzyżem zwątpienia – Powstań!
Chrystus już stoi obok. On nie chce kroczyć samemu. On czeka na Ciebie!

Stacja VIII
Jezus pociesza płaczące niewiasty
Szpitalne odwiedziny to okoliczność bardzo specyficzna.
Jedni goście po prostu trwają przy chorym. Uśmiechają się albo mają łzy w oczach.
Zdarzają się tacy, którzy odmawiają „zdrowaśki” albo czynią na czole znak Krzyża Świętego poświęconą wodą.
Pełno jest też tych rozgadanych, głośnych i wszechwiedzących „znawców” chorób, którzy beztrosko czyniąc rwetes, zabijają szpitalną ciszę.
Drogi chory Przyjacielu, pamiętaj, że to właśnie Ty w swojej szpitalnej niedoli i cierpieniu możesz być najdoskonalszym pocieszeniem duszy nawiedzających Cię zdrowych ludzi. Stanie się tak wtedy, gdy Ty uciemiężony chorobą wskażesz na Chrystusa Miłosiernego i szepniesz – mimo wszystko – „Jezu, ufam Tobie!”.

Stacja IX
Trzeci upadek Jezusa
Są tacy, dla których medycyna jest już bezradna, a oni walczą o każdy dzień.
Są tacy, którzy po schorzeniach neurologicznych uczą się na nowo mówić.
Są tacy, którzy po tragicznych wypadkach cieszą się ledwo uczynionym krokiem.
Są tacy, którzy po traumie utraty najukochańszego dziecka, uczą się na nowo samych siebie.
Drogi chory Przyjacielu, czy spotkałeś takich ludzi?
To ci, którzy na przekór ludzkiej logice i kalkulacji powstali z Chrystusem kolejny raz.
Spojrzyj na nich, kiedy zaczniesz tracić sens walki o życie!

Stacja X
Jezus odarty z szat
To wyjątkowy ból… Wyjątkowy, bo nie fizyczny.
Doskwiera podczas badań lub zabiegów, kiedy naruszona zostaje granica intymności.
Pozostawia rany w umyśle, gdy kolejne, czasem zbyteczne, pary oczu odbierają cielesną prywatność.
Kaleczy, gdy tajemnica ciała staje się medycznie upublicznioną „normalnością”.
Drogi chory Przyjacielu, jeśli doświadczyłeś cielesnej lub psychicznej nagości;
jeśli cierpisz z tego powodu – pomyśl o wszechmocnym Synu Bożym, który nawet udrękę bestialskiego odarcia z szat przyjął dla naszego zbawienia.

Stacja XI
Jezus przybity do krzyża
Z ciężkiego kalectwa nie można się wyleczyć.
Nie można zażyć lekarstwa-antidotum na całkowitą głuchotę.
Nie ma pigułek, które przywrócą wzrok.
Nie wymyślono też medykamentów, które usuną z człowieka poważną niesprawność intelektualną.
Nie opracowano też procedury na przywrócenie sprawności po nieodwracalnym uszkodzeniu rdzenia kręgowego.
Kalectwo jest krzyżem, do którego chory jest przybity… I nie jest to stwierdzenie metaforyczne.
Drogi chory Przyjacielu, który każdego dnia z Chrystusem jesteś przybity do krzyża – dziękuję Ci za Twoją wiarę!

Stacja XII
Śmierć Jezusa
Wysoko, na bladych ścianach szpitalnych sal wiszą krzyże. Najczęściej są niepozorne i mocno naznaczone „zębem czasu”.
Medycy, którzy nieustannie nawiedzają te miejsca, prawie ich nie zauważają.
Nawet odwiedzający w szpitalach swoich znajomych ledwo dostrzegają ich obecność.
Co innego ludzie złożeni chorobą… Dla nich Krzyż to punkt orientacyjny na cały dzień i bezsenną noc. Dla wielu to ostatni obraz ziemskiej doczesności.
Drogi chory Przyjacielu, jeśli teraz wpatrujesz się w Twój Krzyż na ścianie, stoliku lub półce – pamiętaj – nie jesteś sam!

Stacja XIII
Ciało Jezusa zdjęte z krzyża
Czasem nie wystarcza już sił, by czuwać. Nie ma już wewnętrznej mocy, by walczyć.
Niekiedy brakuje nawet chęci, by żyć… Bo życie jest już tak bolesne i gorzkie.
Czasem trzeba przyjąć swoją bezsilność i absolutnie poddać się woli Boga… I niech On zadecyduje, czy to pora na opuszczenie krzyża choroby.
Drogi chory Przyjacielu, wierzę razem z Tobą, że On nieomylnie wie, jak długo jeszcze!

Stacja XIV
Ciało Jezusa złożone w grobie
Drogi chory Przyjacielu, na zakończenie rozważań Drogi Krzyżowej pragnę odwołać się do Twojej pamięci.
Gdy udręczone i martwe ciało Zbawiciela oddano już Jego świętej Matce.
Gdy przygotowano już dla Niego grób wykuty w skale, a potem obmyto, obłożono wonnościami i złożono w pieczarze na trzy dni…
Wielu myślało, że to już koniec „historii” Jezusa z Nazaretu, syna cieśli.
Pamiętasz, co było potem!? Było zmartwychwstanie, triumf życia i śmierć śmierci.
I to jest właśnie sens naszego życia, także życia naznaczonego chorobą.
Wierzmy więc w „(…) ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny”.
Amen!

autor rozważań:  ks. Wojciech Bartoszek

żródło:

DROGA KRZYŻOWA ZA CIERPIĄCYCH



MODLITWA ZA CIERPIĄCYCH

Najbliższe minuty poświęcimy na przejście śladami naszego Mistrza-Chrystusa, z Pretorium Piłata na wzgórze Golgoty. Prosić będziemy o łaski potrzebne dla ludzi cierpiących.
Droga Krzyżowa to droga cierpienia. Na świecie miliony ludzi cierpiących wędruje tą drogą, a wcześniej czy później i my znajdziemy się w ich gronie. Modląc się za cierpiących będziemy również prosić Zbawiciela o łaskę właściwego podejścia do cierpienia dla nas.


Stacja I
Wyrok śmierci na Jezusa


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Chrystus usłyszał wyrok śmierci. Od tego momentu godziny Jego życia były ściśle policzone. Wykonanie wyroku było już tylko sprawą czasu. A więc od tej chwili rozpoczęła się droga do śmierci.
W wielu wypadkach chory słyszy diagnozę lekarza, że choroba jest nieuleczalna; to jest jego „wyrok". Nowotwór, choroba psychiczna, wiele innych schorzeń, które wiodą nieuchronnie do śmierci. Rozpoczyna się dla tego człowieka droga do śmierci. Inni wędrują do życia, a on wędruje do śmierci. Trzeba wiele mocy i odwagi, aby taki "wyrok" przyjąć, aby odkryć w nim sens, aby się nie załamać.
Panie Jezu, prosimy Cię o łaskę nadziei dla wszystkich ludzi dotkniętych cierpieniem, dla tych, którzy popadają w rozpacz.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja II
Pan Jezus obejmuje krzyż


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Cierpienie może być zbawcze. Jednych ludzi niszczy, innych zbawia, a wszystko zależy od tego, czy człowiek potrafi cierpienie dobrowolnie przyjąć. Podejmując cierpienie można zbawić siebie i można zbawić innych. Trzeba tylko odkryć wartość cierpienia. To bardzo trudna rzecz.
Panie, udziel wszystkim ludziom cierpiącym tej wielkiej łaski, aby odkryli wartość każdej godziny, każdej minuty cierpienia.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja III
Pan Jezus upada po raz pierwszy


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Najtrudniejsze momenty na drodze cierpienia to chwile załamania, to chwile, w których człowiek cierpiący traci wiarę, traci nadzieję, kiedy jest pogrążony w rozpaczy.
Najwięcej na ziemi jest cierpiących matek. One bowiem same cierpią i cierpią równocześnie wtedy, kiedy krzyż dotyka ich dziecka. Najwięcej bólu na ziemi jest w sercach matek.
Matko Bolesna, cierpiałaś mimo, że nie przeżyłaś biczowania, nie dźwigałaś krzyża i nie wbijano w Twoje ręce gwoździ. Prosimy Cię, umocnij wszystkie matki na świecie, czuwające i cierpiące przy swoich chorych dzieciach.



Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IV
Pan Jezus spotyka swoją Matkę


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Panie Jezu, prosimy Cię w intencji wszystkich nieuleczalnie chorych, którzy zmierzają do śmierci, tych, którzy znają wyrok, jaki został na nich wydany. Dodaj im odwagi, aby te miesiące czy dni, jakie im zostały, przeżyli tak, by mogli w nich uzyskać zbawienie.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.


Stacja V
Szymon z Cyreny pomaga Chrystusowi dźwigać krzyż



Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Najczęściej pomocnikiem człowieka cierpiącego jest lekarz, w wielu wypadkach również kapłan. Lekarz zajmuje się chorym ciałem, kapłan chorą duszą. Przez lekarza i przez kapłana zawsze spieszy z pomocą Bóg.
Panie, oddający krzyż Szymonowi, błagamy Cię o siłę i zdrowie potrzebne dla wszystkich lekarzy i kapłanów, którzy pomagają ludziom cierpiącym.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VI
Świata Weronika ociera twarz Chrystusowi


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Chory ciągle czeka na delikatne ręce, które przyjdą z pomocą, które dotkną, aby opatrzyć, aby pomóc. Tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi opiekujących się chorymi, spełnia posługę Weroniki. To bardzo trudna posługa, zwłaszcza jeśli przeciąga się w miesiące i lata. Taki jest zawód pielęgniarki, taki trud osoby opiekującej się na co dzień chorymi.
Panie, za wstawiennictwem św. Weroniki, prosimy Cię o cierpliwość, o zrozumienie i wielką miłość dla wszystkich, którzy spieszą z posługą, tą najprostszą i najbardziej potrzebną wszystkim ludziom chorym.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VII
Pan Jezus drugi raz upada


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Bardzo często cierpienie fizyczne łączy się; z cierpieniem duchowym. Duszę bowiem głęboko rani grzech. Bogu często chodzi o to, aby człowiek przez cierpienie ciała zatroszczył się o swoją duszę.
Panie, powstający z drugiego upadku, prosimy Cię o łaskę nawrócenia dla wszystkich ludzi chorych, zwłaszcza dla tych, których godziny są już policzone. Usłysz błaganie nas, zebranych w tym kościele i udziel im łaski powrotu do Ciebie. Jeśli nie można ratować ciała, uratuj duszę.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VIII
Kobiety litują się nad Chrystusem


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jednym z największych cierpień człowieka jest samotność. Żadne cierpienie fizyczne nie daje się porównać z cierpieniem człowieka absolutnie samotnego. W wielu wypadkach samotność doprowadza nawet do samobójstwa.
Panie, na krzyżowej drodze nie byłeś sam. Obok stali ludzie, którzy Cię bardzo kochali. Stali również ludzie, którzy Ci współczuli, mimo że Cię nie znali. Prosimy Cię, poślij do wszystkich samotnych człowieka, aby nie było na ziemi tych, którzy cierpią z powodu samotności. A jeśli nie masz kogo posłać, to możesz posłać nas: dziś, jutro, zawsze, ile razy uznasz to za stosowne.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IX
Pan Jezus upada po raz trzeci



Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.


Starość to też cierpienie. Człowiek z tygodnia na tydzień jest słabszy, bardziej bezradny, czeka licząc na pomoc z tą przerażającą świadomością, że jutro wcale nie będzie lepiej. Starość to ciężkie cierpienie.
Panie, powstający z trzeciego upadku, prosimy Cię o pomoc dla wszystkich ludzi starych. Daj im człowieka, który pomoże, a im samym udziel łaski zgody na dźwiganie krzyża, który na nich złożyłeś.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja X
Odarcie z szat Chrystusa


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Po biczowaniu ciało było jedną wielką raną. Na tę ranę narzucono szatę, a teraz ją zdarto i znów popłynęła krew. Otwarły się rany.
Panie, przy tej stacji wspominamy wszystkich, którzy teraz noszą na swym ciele rany: po wypadku, po operacjach. Są to ludzie, którzy ciągle muszą troszczyć się o opatrunki. Trzeba im wiele cierpliwości, trzeba wiele pokory, często oddania się w cudze ręce, trzeba wiele wytrwałości.
Spraw, aby każda kropla krwi, która płynie dziś z ludzkiego ciała, miała również wartość dla zbawienia tych, którzy cierpią i tych, którzy się nimi opiekują.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XI
Pan Jezus przybity do krzyża


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Chrystus unieruchomiony, przybity do krzyża. Nie podniesie ręki, nie podniesie nogi. Iluż ludzi na świecie jest przykutych do łóżka, sparaliżowanych, niezdolnych do podniesienia ręki, nogi. Wielu leży w ten sposób już długie lata.
Potrzeba olbrzymiej mocy ducha, aby w takiej sytuacji się nie załamać, aby odkryć sens życia, w którym człowiek jest całkowicie bezradny.
O moc ducha, potrzebną dla wszystkich ludzi przykutych do łoża, czekających na pomoc, sparaliżowanych, prosimy Cię, przybity do krzyża Panie.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XII
Pan Jezus umiera na krzyżu


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Panie, wielu ludzi czeka na ten ostatni moment, na ostatnie uderzenie serca, na ukończenie własnej „drogi krzyżowej". Wiemy, jak wiele zależy od tej chwili. Ona decyduje o wieczności.
Prosimy Cię o łaskę dobrej śmierci dla wszystkich, których powołasz dziś do siebie. Prosimy Cię o łaskę dobrej śmierci dla wszystkich ludzi cierpiących. I prosimy o łaskę dobrej śmierci dla nas, uczestniczących w tej Krzyżowej Drodze.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIII
Pan Jezus zdjęty z krzyża i złożony w ręce Matki



Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jest ból fizyczny i równie głęboki ból duchowy. Serce Chrystusa zostało przebite włócznią. Serce Jego Matki przebił miecz duchowej boleści.
Panie, stosunkowo łatwo dostrzegamy ludzi, którzy cierpią fizycznie. Trudniej dostrzec tych, którzy cierpią duchowo, a jest ich o wiele więcej, aniżeli tamtych.
Udziel nam łaski dostrzegania ludzi cierpiących duchowo, którzy stoją na drodze naszego życia. Udziel nam łaski niesienia skutecznej pomocy tym wszystkim, którzy cierpią.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIV
Chrystus złożony do grobu


Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
 żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Dopiero ziemia przyjmująca ciało przynosi ostateczną ulgę w cierpieniu. Ciało jest wzięte z ziemi i musi do niej wrócić. I w niej już nie cierpi. Taka jest tajemnica wszystkich grobów, wszystkich cmentarzy świata. Cierpią ci, którzy po nich chodzą, ci którzy płaczą, ale ci, którzy leżą w ziemi, już nie cierpią. Oni czekają na nowe życie.
Panie, prosimy Cię o ciało chwalebne, podobne do Twojego zmartwychwstałego. Prosimy o uwielbione ciało dla wszystkich, którzy już spoczywają w grobach, dla wszystkich, którzy dziś cierpią, i dla nas, którzy mieliśmy łaskę przejść Twoimi śladami po tej Drodze Krzyżowej.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.